poniedziałek, 9 stycznia 2012

Rodział I

-Dreena obudź się, już jedziemy – otworzyłam jedno oko i od razu miałam ochotę zabić ojca za to że mnie obudził. Dzisiejszy sen mnie przeraził nigdy nie zadawałam sobie z tego sprawy że można tak wiele się nauczyć ze snu. Jednak muszę już wstawać bo czeka na mnie kolejna przeprowadzka. Właśnie kolejna to już 5 w tym miesiącu, a dopiero jest połowa  stycznia . Otworzyłam drugie oko i uważnie rozejrzałam się po moim byłym pokoju . Był pusty stało w nim tylko moje łóżko którego powinnam już wstać bo tata stoi  nade mną i próbuje mnie o budzić . Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam błagającymi oczami na tatę
-Jeszcze 5 minut – przymrużyłam oczy zakrywając kołdrą głowę.  Po chwili tata zerwał ze mnie ją i poczułam jak przeze mnie przechodzą dreszcze zimna –Ojcze czy nie wiesz że niewolno budzić nastolatki o godzinie … – szybko wzięłam telefon do reki a moim oczom ukazała się godzina 06:13 – o godzinie 06:13 .?! Co jest tak ważne że muszę wstawać tak wcześnie – usiadłam na łóżku i spojrzałam z irytacja na tatę
- Nie pamiętasz .? Dree , skarbie dziś się wyprowadzamy . Masz czas do 6:30 i jedziemy – rozejrzałam się po pokoju, no przecież jak mogłam zapomnieć  spojrzała na tatę smutnym wzrokiem. Po chwili tata pocałował mnie w czoło . Robi to od kiedy moja mama zginęła w wypadku . Policja mówiła że to wina pijanego kierowcy ale dziwne jest to że tak nie było tak innego samochodu niż mojej mamy . Minęło już  6 lat .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz