- Dreena powiedz mi, że to nie jest ta chwila na poważną rozmowę ojca z córką ? - tata z nadzieją odezwał się. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się lekko.
- Nie ale trochę pieniędzy tato by mi się przydało - zrobiłam minkę szczeniaczka.
- Ile chcesz ? 10 zł ? 20 zł ? - zapytał ojciec klękając przy mnie.
- No wiesz około 600 zł - odparłam śmiejąc się pod nosem. Wywalił na mnie wielkie oczy - Oj przestań, na tydzień zarabiasz tyle co przeciętny człowiek w trzy miesiące - podparłam się na łokciach.
- Ale to nie znaczy, że mam Ci dawać pieniądze na każdą Twoją zachciankę.
- Potrzebuje na telefon .
- A co się stało z nowym ?
- W Akademii wpadł do fontanny - mruknęłam a po chwili się uśmiechnęłam, ponieważ przypomniałam sobie, że w tamtej chwili poznałam Leo - Gdzieś powinnam mieć moją starą kartę, na którą możesz mi przelać pieniądze - uśmiechnęłam się szeroko i słodko - Wiesz, że Cię kocham tatusiu - pokiwał zrezygnowany głową i wstał.
- Przynieś mi tą kartę do salonu - wstałam natychmiast z podłogi i popędziłam do garderoby. Wygrzebałam karton i wywaliłam wszystko z niego. Małe pudełeczka, koraliki, lakiery do paznokci, kupony i papierki przeróżne rzeczy wyleciały ze środka. Znalazłam mój stary portfel i wyciągnęłam moją różową kartę. Wybiegłam z pokoju i wleciałam do salonu rzucając się od razu na sofę. Tata przejął ode mnie kartę i wypełnił wszystkie potrzebne dane w komputerze.
- Dziewczyno ty masz na karcie jeszcze około 500 zł - zaśmiał się - Jaka ty oszczędna.
- Daj mi tysiaka i jesteśmy kwita - pocałowałam go w policzek. Przelał mi na konto 1000 zł i oddał mi kartę.
- Pamiętaj, że garderoby już nie można powiększyć - zaśmiał się a ja razem z nim. Rozmowę przerwało nam pukanie do drzwi. Chwyciłam kartę i podbiegłam do nich. Otworzyłam je z przekonaniem, że zobaczę Horacego jednak moja mina zrzedła kiedy zobaczyłam Lukasa.
- Dreena musimy porozmawiać - powiedział robiąc krok do przodu.
- Nie mamy o czym - chciałam zamknąć drzwi ale zatrzymał je nogą - Czego chcesz ?
- Musisz mi uwierzyć, że do niczego nie doszło między tamtą dziewczyna a mną.
- Lukas przestań - odparłam błagalnie - To nie ma sensu.
- Nasza miłość nie ma sensu ? - zapytał patrząc mi w oczy.
- Straciła swój sens w tamtą noc kiedy wybrałeś tamtą dziewczynę - syknęłam.
- Dreena uwierz mi, przecież kiedyś mówiłaś, że ufasz mi a teraz ?
- Teraz to ja jestem umówiona i nie mam czasu na jakieś niemożliwe wyjaśnienia - przepchnęłam się obok niego i zamknęłam za sobą drzwi - Lukas nie rozumiesz ? Zraniłeś mnie, nie tak łatwo jest to zrozumieć i przebaczyć. Potrzebuje czasu na zrozumienie tego wszystkiego i podjęcia wyboru.
- Wyboru wrócenia do mnie ? - chwycił mnie za dłoń.
- Nie dotykaj mnie - warknęłam - Daj mi spokój, zrozum zniszczyłeś to więc teraz cierp - odwróciłam się od niego z nadzieją, że zobaczę gdzieś w pobliżu czarne bmw Horacego. Nie zauważyłam ani auta, ani Horacego.
- Dreena dlaczego nie chcesz ze mną rozmawiać ? - podniósł ton głosu.
- Jakbyś nie zauważył ciągle z Tobą rozmawiam ! - krzyknęłam
- Przepraszam nie powinienem się unosić - spojrzał mi w oczy. Także spojrzałam na niego i poczułam mocne ukucie w sercu. On był tym chłopakiem, którego kochałam. Gdyby trzeba było to nawet życie oddałabym za niego, a on tak najnormalniej zabawiał się z inną.
- Mam zamiar wrócić do Akademii - powiedziałam cicho, odwracając twarz od niego.
- Dreena ... Dlaczego ty mi to robisz ? - zapytał spokojnie.
- Ja Ci robię ? - wskazałam na siebie palcem lekko wnerwiona - Czy to ja Cię zdradziłam ?
- Nie byliśmy razem, więc zdradzić Cię nie mogłem - odparł lekceważąco.
- Masz racje Lukas nigdy nie byliśmy razem i nie będziemy - powiedziałam oschle i odwróciłam się od niego. Moim oczom ukazał się Horacy wysiadający z samochodu. Podbiegłam do niego czym prędzej i przytuliłam go. - Nie mogłeś przyjechać wcześniej ? - wymruczałam a on odsunął mnie od siebie i spojrzał mi w oczy.
- Księżniczko nie mogłem, przepraszam - uśmiechnął się lekko.
- Dreena nie chciałem tego powiedzieć, nie to miałem na myśli ! - krzyknął Lukas idąc w naszym kierunku.
- Błagam jedźmy już - powiedziałam a Horacy kiwnął głową. Obeszłam szybko samochód i usiadłam obok kierowcy.
- Dlaczego z nim nie porozmawiasz ? - zapytał się mnie Horacy ruszając samochodem.
- Nie umiem, po prostu nie potrafię - wyszeptałam spuszczając głowę w dół.
Witajcie moje miśki !
Za nami już LV rozdział ☺
Niedługo ogólne podsumowanie wszystkiego(sondy i konkursów) i dotychczasowych rozdziałów ; )
Wasza Dreena ♥
<3
OdpowiedzUsuńmega,mega,mega rodział.
OdpowiedzUsuńchce więcej ;PP
Jejku... tak mi żal Dreeny. Biedna jest, że ten Lucas ja zdradził... (a moze jednak nic nie zrobil, tak go strasznie lubilam i oni tak do siebie pasuja...) Cieszę się, że dodałam kolejny rozdział i czekam na kolejny. :D Pozdrawiam <3 :**
OdpowiedzUsuńzahipnotyzowanaja.blogspot.com
Anonim :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Mam nadzieje, że sprawy Dreeny w końcu lepiej się potoczą i będzie miała chwile wytchnienia :)
WŁAŚNIE ! Horacy wygrał ! Kiedy pikantna scena z nim ? TEAM HORACY ♥
Mam nadzieje, że Lukas nie odejdzie na bok bo jednak lubię go i Dreena także.
Powinnaś coś z tym zrobić bo powoli zaczynam się gubić w tych problemach bohaterki.
A skoro moja o niej, co się dzieje z jej koleżankami Prim i Jessicą ? Przecież powinny ją wspierać !
A co do konkursu o dodatkowym bohaterze to mam mały pomysł.
Powinien dojść chłopak, który kompletnie namieszałby a zarazem wszystko wyjaśnił.
Ja jeszcze dokładnie Ci wszystko prześle o nim i mam nadzieje, że spodoba Ci się.
Awhhhhhhh <3 japierdolę co raz to ciekawiej no <3 *O* czekam na kolejny <33
OdpowiedzUsuńMam nadzieje , że następny rozdział pojawi się szybkoo .
OdpowiedzUsuńBo sie już doczekać nie mogę . :)
A opowiadanie ŚWIETNE . !! <3
Jest bardzo wciagające , ;)
Życzę ci dużo weny . :)
~ Alexis~
Pisz to j\codziennie wchodze i patrze czy nie ma nowych rozdziałów. Szybkoooo pisszzz!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń