czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział LXII - KONIEC

Dojechaliśmy do niewielkiego białego domku. Nathan wprowadził motocykl do garażu i oprowadził mnie po domu. Mój pokój był średniej wielkości o kremowych ścianach a w nim wielkie łóżko, szafa, biurko i komoda. Zeszłam na dół i pokierowałam się do salonu.
- Dreena świetnie - Nathan znalazł się przede mną - Porozmawiajmy - chwycił mnie za rękę i zaciągnął na sofę - Nasza praca polega na tym, że pozbywamy się zbędnych stworów. Są dwie organizacje, niebieska mila i czerwona. Obie organizacje dostają te samo zlecenie i ta grupa, która pierwsza ukończy zadanie dostane punkt.
- Taka zabawa ? - zapytałam.
- Nie - odparł szybko - To nie jest zabawa. Załóżmy, że pewien wampir zabija wiele osób, przecież nie można takiemu pozwolić żyć więc my jesteśmy od tego.
- To jest okropne .
- Wręcz przeciwnie, jest wiele okropnych ludzi, którzy nie są tak mili. Dreena żyjesz w złudzeniu, że każda zła osoba ma sumienie i zmieni się na dobre. Nauczysz się, że trzeba likwidować zło. Nie ma przebaczania, albo jest się dobrym albo złym.
- Dobrze rozumiem. Nauczę się, potrzebuje tylko trochę czasu - westchnęłam.
- Dasz sobie radę, pomogę Ci - uśmiechnął się do mnie.
- Od teraz moje życie całkowicie się zmieni.
- Świetnie powiedziane - puścił mi oczko - Przeszłość już nie ma znaczenia. Zaczynasz z nową kartą. Jeżeli masz jakieś niepozałatwiane sprawy to zapomnij o nich bo to nie ma sensu. To koniec Twojego dawnego życia -
- Koniec mojego dawnego życia - powtórzyłam cicho i przytuliłam się do niego. Przez chwile nic nie zrobił jednak po chwili przytulił mnie.








KONIEC




Dziękuję mojej mamie za to, że pozwalała mi nocami siedzieć i pisać rozdziały.
Dziękuję wam, moi czytelniczy za to, że tak dzielnie ze mną ciągle byliście.
Dziękuję za te mnóstwo wyświetleń i komentarzy.
Dziękuję wam za każdą chwile spędzoną na moim blogu. 

Dziękuję, że byliście ze mną.








Wasza Dreena ☻

9 komentarzy:

  1. Nie chciałam cie oczywiście urazić komentarzem z poprzedniego rozdziału.
    Szkoda że tak zakończyłaś to opowiadanie. Ta ostatnia część mi się osobiście bardzo podoba, ale można by jeszcze trochę rozdziałów do tego dodać. Ja tak uważam.
    Naprawdę udane opowiadanie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że mnie nie uraziłaś. Dziękuje Tobie, że wyraziłaś swoja opinie bo właśnie o to mi chodziło.

      W końcu wzięłam się w sobie i zakończyłam bloga. Był on zbyt długi.

      Jeszcze raz dziękuje.

      Usuń
  2. Błagam jak kończysz to opowiadanie to zacznij nowe pisac..PLISSS!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekaj czekaj CO ?! Jaki koniec Dusiek co ? Czemu kończysz hmm ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie komentarz czytelniczek dały mi dużo do myślenia.

      To jest najlepszy wybór dla tego bloga, ponieważ nie chce wymyślać i pisać na siłę rozdziałów.

      Usuń
  4. no, nie powiem końcówka Ci wyszła niezła :)
    nie chciałam się przyczynić do zakończenia tego opowiadania, naprawdę. mam nadzieję, że to co napisałam nie było główną przyczyną ;>
    powodzenia w dalszym pisaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częściowo przyczyniłaś się do tego. Właśnie dzięki Tobie pomyślałam nad tymi zrozumiałam, że będzie lepiej jak skończę. Dlatego dziękuje Ci bardzo.

      Mam nadzieje, że jak zacznę pisać nowego bloga, to także będziesz jego czytelniczką.

      Usuń